wtorek, 26 czerwca 2018

"Żmijowisko" Wojciech Chmielarz

   Zanim książka znalazła się na mojej półce przeczytałam mnóstwo pozytywnych opinii na jej temat. Do lektury podchodziłam więc jednocześnie z ciekawością jak i z pewnymi oczekiwaniami. Z pewnością już od początku (po tyle pozytywnych ocenach) stawiałam przed książką ogromne wymagania. Po przeczytaniu powiedzieć mogę : „WOW”.





   Intrygująca, przerażająca, bezgranicznie wciągająca, zaskakująca.



OPIS WYDAWCY:



Mistrzowski thriller Wojciecha Chmielarza. 
Ostatnie wspólne wakacje... Tragedia, która niszczy. Czas, który nie przynosi pocieszenia. Koniec, od którego nie ma ucieczki.
 

Grupa trzydziestolatków, przyjaciół ze studiów, co roku wyjeżdża wspólnie ze swoimi rodzinami na wakacje. Tym razem trafiają do zagubionej wśród jezior i lasów agroturystyki w niewielkiej wsi Żmijowisko. Bawią się jak zwykle – odreagowują stres szybkiego wielkomiejskiego życia. Jest alkohol, są narkotyki. A także skrywane od lat urazy, dawne uczucia i wzajemne pretensje.
 

Podczas jednej z mocno zakrapianych imprez ktoś kogoś prawie topi. Wywiązuje się kłótnia, podczas której otwierają się dawne rany. Następnego dnia córka jednej z par, piętnastoletnia Ada, znika. Pomimo poszukiwań nikomu nie udaje się jej odnaleźć. Rozpływa się w powietrzu.
 

Rok później jej ojciec wraca do Żmijowiska, by podjąć ostatnią próbę odnalezienia córki. „Ada była ciągle najważniejsza. Każdego dnia o niej myślałem, każdego. O tym, co się stało. O tym, co moglibyśmy zrobić inaczej.” Przez te dwanaście miesięcy znienawidziła go cała Polska. Ale – jak się okazuje – nie wraca tam sam…
 

Żmijowisko to opowieść o tragedii, która niszczy. O rodzinie, która musi  stawić czoło próbie przekraczającej ludzkie wyobrażenia. Uczuciach, które trwają pomimo mijających lat i nie niosą pocieszenia. Zdradzie, bólu i miłości. Strachu, zbrodni i karze. O tym, ile jesteśmy w stanie zrobić dla naszych dzieci i jak wiele nas to kosztuje.”


KILKA SŁÓW O KSIĄŻCE:






   Motywem przewodni i motorem napędzającym rozwój akcji jest zaginięcie piętnastoletniej Ady. Stajemy się świadkami uporczywych poszukiwań dziewczyny oraz przemian jakie dokonują się w rodzinie dotkniętej tragedią w ciągu roku bezskutecznych poszukiwań.



   Książka podzielona została na rozdziały opisujące wydarzenia teraźniejsze , podczas zaginięcia dziewczyny oraz wszystko co wydarzyło się pomiędzy. Poszczególne części zatytułowane „Teraz. Lato 2017”, „Wtedy. Lato 2016” oraz „Pomiędzy” przeplatają się w powieści i pozwalają poznać nam dokładny rozwój wydarzeń. Na samym początku poznajemy okoliczności jakie doprowadziły do zaginięcia nastolatki. Grupa znajomych postanowiła po raz kolejny spędzić razem kilka wakacyjnych dni. Przybywają do Żmijowiska wraz z rodzinami i rozpoczynają coroczne świętowanie wspólnego urlopu. Na głównym plan wychodzą jednak głęboko skrywane urazy z młodości a alkohol wydobywa z bohaterów najgorsze cechy i poprzez zazdrość pchają ich w objęcia gniewu i złości. Tragedia jaka spotyka jedną z rodzin zmienia całe ich życie w koszmar. Rozpoczynają się usilne poszukiwania zaginionej córki.

Ojciec dziewczyny wraca po roku do miejsca gdzie zaginęła Ada i ponownie próbuje rozwiązać zagadkę. 



   Pomiędzy wydarzeniami dotyczącymi zaginięcia dziewczyny poznajemy też codzienne troski i rozterki innych bohaterów. Bogaty, pewny siebie Robert oraz jego śliczna dziewczyna Adaoma stają przed najważniejszą dla ich związku decyzją. Gospodarze Żmijowiska, którzy borykają się z problemami finansowymi i rodzinnymi waśniami pomiędzy zięciem i teściem. Syn właścicieli, który poznaje dziewczynę, dla której zrobiłby wszystko i która jest jednocześnie jego „zgubą”, to tylko kilka z motywów towarzyszących poszukiwaniom Ady.





   Na dużą uwagę zasługuje również okładka książki, która zachwyca barwą. Intensywnie zielona okłada przykuwa uwagę od pierwszych sekund. Ja osobiście należę do tzw. „okładkowych srok” i wiedziałam, że będę musiała ją mieć w mojej biblioteczce.



   „Żmijowisko” to jednak nie tylko opowieść o zaginionej nastolatce i jej rodzinie. To również opowieść o głęboko skrywanych uczuciach i urazach z dawnych lat, o zazdrości, pretensjach, złych decyzjach i bólu, który rodzi się w bohaterach pod wpływem tragicznych wydarzeń.



  

Akcję książki śledziłam z ogromnym zaciekawieniem i nie mogłam oderwać się od niej, nie rozwiązując tajemnicy zaginionej dziewczyny. W trakcie lektury typowałam kilka wersji wydarzeń lecz zakończenie i rozwiązanie zagadki zaskoczyło mnie ogromnie. Jest to z pewnością jedna z lepszych książek jakie miałam okazję przeczytać. Jeśli jeszcze nie macie jej w zakładce „PRZECZYTANE” - koniecznie nadróbcie zaległości.

Książka dostępna również na :
www.czytampierwszy.pl 

poniedziałek, 25 czerwca 2018

"Tryjon" Melissa Darwood

"Każdy zastanawia się czasem, co się z nim stanie po śmierci. Czy to w jaki sposób żył, kim był, jak traktował innych, jakie decyzje podejmował, będzie miało wpływ na to, dokąd trafi, gdy wyda z siebie ostatnie tchnienie ?"

"Tryjon" to odrobinę fantastyczna opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości.


OPIS WYDAWCY:


„Nic nie ochroni nas przed bólem wspomnień. Sami musimy się z nim uporać.
Mila jest inna niż wszyscy. Często traci świadomość, przebywa w jednym miejscu, by po kilku godzinach znaleźć się w zupełnie innym. Pewnego dnia budzi się w zaświatach, zwanych Tryjonem. Dowiaduje się, że nie żyje, a przed śmiercią dopuściła się zbrodni.
Czy zdoła dowieść swojej niewinności?
Czy kiedykolwiek jest za późno na miłość?
I najważniejsze – co skrywa Tryjon?Wciągająca historia o życiu po śmierci i poszukiwaniu własnej tożsamości.”



KILKA SŁÓW O KSIĄŻCE:

    W książce poznajemy Milę - dziewczynę, która na co dzień nie cieszy się zbyt dużą sympatią rówieśników. Jej głównym problemem jest to, że zdarza jej się tracić świadomość i nie pamięta co działo się w tym czasie. Pewnego dnia budzi się w miejscu zwanym Tryjonem, gdzie dowiaduje się że nie żyje i została oskarżona o bardzo poważną zbrodnię. W tym momencie zaczyna się jej podróż w celu odnalezienia samej siebie i odkrycia prawdy. A czeka na nią (jak i na czytelnika) mnóstwo niespodzianek.

    Książka ukazuje nam fantastyczną krainę Tryjon - towarzyszymy bohaterce w jej drodze poprzez poszczególne części tego świata i poznajemy bliżej jej historię oraz spotykamy wielu innych bohaterów zamieszkujących na stałe opisywane krainy. Podróż jaką odbyła Mila była długa i chwilami odczuwałam już niewielkie znużenie obszernie opisywanymi krajobrazami i wydarzeniami. Śledziłam jednak losy bohaterki aż do samego końca z zaciekawieniem licząc że akcja nabierze dalej tempa. Moja wrodzona chęć rozwiązania zagadki okazała się silniejsza.


 
   W książce oprócz głównego motywu mamy też kilka wątków pobocznych. Odnajdziemy w niej odrobinę romansu, nieco psychologii oraz przede wszystkim dużo elementów fantastyki. I chciałabym o wiele więcej napisać na tema bohaterów spotykanych przez Milę , czy nawet na temat jej samej oraz jej przemiany ale obawiam się, że zepsułabym niespodziankę tym, którzy książki jeszcze nie czytali. Opis książki niewiele mówi o akcji, która rozgrywa się wewnątrz, dlatego też głębsza analiza poznanych wydarzeń mogłaby moim zdaniem zdradzić wiele istotnych szczegółów. Napiszę tylko, że bohaterka przebyła długą drogę od strachu, niepewności, zdezorientowania aż do zrozumienia przeżywanych wydarzeń i determinacji w dążeniu do zmiany własnego przeznaczenia.

   Książka o poszukiwaniu i upartym dążeniu do celu. Autorka ukazuje nam jak duże znaczenie ma również udział innych ludzi w naszym życiu oraz uświadamia, że każda nasza decyzja z przeszłości może zmienić naszą przyszłość. 

   Jeśli chodzi o przesłanie płynące z książki oceniam ją w skali od 1 do 10 na mocne 9+. Jest to interesująca, intrygująca, pouczająca historia o miłości, strachu, zagubieniu i poszukiwaniu właściwej drogi. Jeśli miałabym jednak oceniam samą fabułę i zbudowaną wokół niej akcję muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś więcej i w tym przypadku przyznałabym jedynie 6 punktów na 10.

Książka dostępna również na :
www.czytampierwszy.pl

środa, 13 czerwca 2018

"Gliny z innej gliny" Marcin Wroński

   „Gliny z innej gliny” to 10 tom cyklu o komisarzu Zygmuncie Maciejewskim autorstwa Marcina Wrońskiego. Jest to nie tyle 10 część będąca kontynuacją historii, co książka mająca zwieńczyć dzieło i w nieco innej formie oddać hołd autorowi i jego pracy.



OPIS WYDAWCY:

"Koniec świetnej epoki polskiego kryminału. Wybitny cykl kompletny!

Jak zapowiadał Marcin Wroński po opublikowaniu Czasu Herkulesów, dziewiątego i ostatniego kryminału z Zygą Maciejewskim, pomysłowo i ciekawie zamyka swój cykl retro. Na pożegnanie w tomie Gliny z innej glinyzbiera opowiadania, których bohaterem jest niepokorny komisarz oraz Lublin od lat 20. do 80. XX wieku. Wyborna lektura dla miłośników serii z Maciejewskim oraz wielbicieli opowiadań kryminalnych, pełna niespodzianek i ozdobiona utworami m.in. Ryszarda Ćwirleja i Andrzeja Pilipiuka.

Po jedenastu latach od premiery pierwszego lubelskiego kryminału dziesiąty tom z Maciejewskim wieńczy dzieło!
"

KILKA SŁÓW O KSIĄŻCE:

   Przyznam, że nie miałam wcześniej przyjemności czytać książek autorstwa p. Wrońskiego ale przed przeczytaniem tej zrobiłam „szybki przegląd” wcześniejszych pozycji. Spróbowałam poznać głównego bohatera i dowiedzieć się o nim jak najwięcej aby móc w pełni zrozumieć czytaną książkę. „Gliny z innej gliny” to zbiór opowiadań nawiązujących swoją stylistyką do międzywojennej Polski, ale nie brakuje w niej również bardziej współczesnych wydarzeń. Z założenia utwory mają być podsumowaniem serii i pożegnaniem czytelników z cyklem o Zydze Maciejewskim.



   Opowiadania, których bohaterem jest głównie komisarz Maciejewski to dzieło Marcina Wrońskiego i 3 innych autorów: Ryszarda Ćwirleja, Roberta Ostaszewskiego i Andrzeja Pilipiuka. W książce znajdujemy więc szeroki wachlarz stylów literackich. 4 autorów to 4 różne spojrzenia na bohaterów. Opowiadania nie łączą się w jedną historię, każde przedstawia inne otoczenie, inne wydarzenia i posiada zupełnie swój klimat. Wszystkie napisane są tak, aby w inteligenty i żartobliwy sposób oddawały charakter bohaterów. Utwory umieszczone w książce są dobrze przemyślane i nie mogę powiedzieć, że któreś z opowiadań jest mało interesujące.
Oprócz komisarza Zygmunta Maciejewskiego bohaterem opowiadań jest jego syn Aleksander Maciejewski oraz inne osoby z jego bliskiego otoczenia. Poznajemy jego bliższych i dalszych współpracowników, zwierzchników jak i żonę. Każde z opowiadań to odrębne śledztwo prowadzone szybko, sprawnie i bez zbędnego zwlekania. Pomiędzy opisy prowadzonego śledztwa wplatane są również wątki obyczajowe, osobiste rozterki bohaterów oraz odniesienie do realiów społecznych właściwych dla danej historii. Poznajemy komisarza Maciejewskiego zarówno jako świetnego policjanta jak i człowieka mającego swoje wady, uzależnienia, policjanta nie zawsze działającego zgodnie z prawem.

   Główną cechą książki jest to, że każdy z autorów podszedł do osoby komisarza Maciejewskiego indywidualnie i zbudował własne okoliczności i otoczenie dla jego przygód. Każdy z nich umiejscowił też swoją opowieść w zupełnie innym okresie życia bohatera a niektórzy zastąpili go jego krewnym o tym samym nazwisku. Doskonale zdaję sobie sprawę, że taka właśnie miała być koncepcja autorów, jednak gdzieś wewnętrznie brak mi spójności w opisywanych losach bohatera. Skaczemy z jednego dziesięciolecia do drugiego a nawet z wieku XX do XXI. Ja osobiście lubię, gdy bohater towarzyszy mi przez cały czas i od początku do końca mogę śledzić jego historię. Dlatego też po przeczytaniu całości odczuwam niewielki niedosyt. Opowiadania rozpatrywane osobno mają swój klimat i czar, jednak z perspektywy wielbiciela chronologii i porządku brak mi tego elementu łączącego wszystkich historii w spójną całość. Chciałoby się powiedzieć, że całością łączącą opowiadania jest osoba komisarza Zygmunt Maciejewskiego, ale nawet on nie pojawia się w każdym z nich.

   Książka z pewnością przypadnie do gustu wielbicielom twórczości Marcina Wrońskiego oraz osobom, który mniej przywiązują się do bohaterów.  

Książka dostępna również na : 
www.czytampierwszy.pl

poniedziałek, 11 czerwca 2018

"Banda niematerialnych szaleńców" Maria Krasowska

   "Banda Niematerialnych Szaleńców" to książka przeznaczona dla nieco młodszych czytelników ale z pewnością przypadnie do gustu każdemu. 



OPIS WYDAWCY:
"Prawdopodobnie jako jedyny na świecie masz szansę dowiedzieć się z pierwszej ręki, jak wygląda życie pozagrobowe! Nie skorzystasz z takiej okazji?
Nazywam się Danny Moon, a moi rodzice są nieprzyzwoicie bogaci.
Trzy rzeczy, które kocham: gorzka czekolada, gra w Monopoly i ciemność. Trzy rzeczy, których nienawidzę: guwernantki, nuda i jeszcze raz guwernantki.
To przez nieposłuszeństwo względem jednej z nich trafiłem do Polski, do wujostwa i pięciu kuzynek. Czułem się jak na zesłaniu… ale tylko na początku.

Któregoś dnia spotkałem tajemniczego brodacza w kapeluszu. Pewnie nie uwierzycie, kiedy wam zdradzę, że był to duch. Wkrótce razem z Anetą, najfajniejszą z moich kuzynek, stanęliśmy przeciwko niebezpiecznemu biznesmenowi, który wykorzystywał duchy do niecnych celów. Włóczyliśmy się nocą po cmentarzu, poznaliśmy agentkę wywiadu Ludwika XVI i włamaliśmy się do… A zresztą przeczytajcie sami."

KILKA SŁÓW O KSIĄŻCE: 


"A może każde gapienie się w sufit jest początkiem nowej  przygody ?"



   Głównym bohaterem książki jest Danny Moon. Jest fanem ciemności, czekolady i gry w Monopoly. Rodzice Danny'ego są naukowcami i podróżują po całym świecie. Chłopiec marzy o normalnym życiu nastolatka i chodzeniu do szkoły z rówieśnikami. Poznajemy go gdy po raz kolejny sprawia rodzicom kłopoty.  14- latek zostaje wysłany za karę do Warszawy aby przekonał się jak wygląda życie, o którym marzył. Już w pierwszych dniach pobytu u wujostwa odkrywa, że posiada wyjątkową umiejętność widzenia duchów. Okazuje się, że jego kuzynka Aneta również posiada ten dar. Zostają poproszeni o pomoc w pokonaniu materialnego wroga duchów. . . W tym momencie zaczyna się prawdziwa przygoda z duchami w tle. Świat realny łączy się doskonale z fantastycznym światem niematerialnym.


   Powieść wciąga od pierwszych stron i nie pozwala odłożyć czytania na bok. Lekki język, wartka akcja, humor i interesujący bohaterowie to główne cechy powieści. Autorka wprowadza nas w czarujący świat duchów i pozwala poznać ich tajemnice. 



   Na dużą pochwałę zasługuje też okładka książki, która . . . świeci w ciemności. Myślę, że to ogromna frajda dla czytelnika. Gdy dowiedziałam się o tym fakcie natychmiast postanowiłam to sprawdzić. Cieszyłam się jak małe dziecko gdy okazało się ze napis na okładce rzeczywiście świeci w ciemności.


   Przyznaję, że gdy zaczynałam lekturę byłam pełna obaw, nie wiedziałam czy historia opisująca przygody nastolatków z duchami będzie mogła przyciągnąć moja uwagę. Wcześniej nigdy nie byłam fanką książek z fantastycznymi motywami w tle, unikałam też pozycji adresowanych głównie do młodzieży. Jednak po skończeniu książki z czystym sumieniem polecam ją każdemu czytelnikowi. Książka napisana w świetnym stylu, pełna humoru i wciągających przygód - czyta się sama i nawet nie zauważymy gdy dotrzemy do końca historii. 


Książka dostępna również na : 
www.czytampierwszy.pl

The Perfect Game #1 "Rozgrywka" J. Sterling

OPIS WYDAWCY:  " On jest rozgrywką, w którą ona jeszcze nie grała. Kiedy Cassie poznaje w college’u Jacka, postanawia omijać go szer...

Obserwatorzy