"Czytaj dalej, drogi Czytelniku. Jeśli nie przeczytasz kolejnych stron, nie dowiesz się, jak wszystko w życiu jest niewytłumaczalnie ze sobą połączone, jak bardzo współzależne."
OPIS WYDAWCY:
"Wszystko wydarzyło się naprawdę – zapewnia Mat, który został poproszony przez swoją ciężko chorą przyjaciółkę Igę, aby dopilnował kremacji jej ciała, a prochy rozsypał w świętym miejscu w Indiach.
Mat wyrusza w podróż, poznaje niezwykłych ludzi, poszukuje, jest coraz bardziej uwikłany w grę czasu, ale i przestrzeń egzotycznego i tajemniczego Orientu. Nie spodziewa się, jak bardzo go to zmieni.
Ułuda to powieść drogi, opowieść o iluzji doświadczanej w życiu, o przemijaniu i o śmierci, która nie jest końcem, ale przejściem prowadzącym do nowego. Życie bohatera wydaje się snem. Może jest niekończącą się wędrówką… Ułudą? "
KILKA SŁÓW O KSIĄŻCE:
"Bo gdy choroba kołacze do drzwi, trzeba pośpiesznie spełniać wszystkie marzenia, nawet te najbardziej śmiałe, skazane niegdyś na surowe więzienie naszej niemocy."
Główny bohater - Mat - staje przed zadaniem spełnienia ostatnie woli umierającej przyjaciółki. Kobieta prosi go aby po jej śmierci mężczyzna udał się do Indii i rozsypał jej prochy w świętym miejscu buddystów. Towarzyszymy bohaterowi od samego początku podróży, aż do chwili gdy życzenie umierającej Igi zostaje spełnione. Podróż i obcowanie wśród buddyjskich zakonników uświadamia bohaterowi, ze nie wszystko jest takim jakim się wydaje na pierwszy rzut oka. Chcąc spełnić ostatnią wolę przyjaciółki odnajduje też samego siebie. Mężczyzna przebywa bardzo długą drogę, spotykając wiele osób, dzięki którym odkryje prawdziwy cel swojej podróży.
"Od "nie wiem" zaczyna się wszystko, co ważne. A nasze życie rzeczywiście przypomina sen..."
Przyznam szczerze, że bardzo
ciężko jest mi jednoznacznie wyrazić moją opinię na temat tej książki. Z
pewnością nie jest to książka z gatunku porywających czy szokujących.
Jest to raczej lektura, która zostawia na długo ślad w pamięci i
wywołuje u czytelnika ogrom przemyśleń. Autor wspaniale wprowadził mnie w
duchowy świat buddyzmu, atmosferę głębokich przemyśleń oraz omamił mnie
orientalnymi obrazami Indii. W czasie lektury z trudem odróżniałam jawę
od snu a zakończenie zdecydowanie mnie zaskoczyło.
Jak już wcześniej
wspomniałam nie potrafię jednoznacznie ocenić książki według tradycyjnej
skali i określić jej mianem dobrej lub słabej. Jest to z pewnością
lektura wymagająca skupienia. Książka nie należy do lekkich i takich
które można " połknąć" w jeden dzień. Mogę jednak polecić ją jako
lekturę dla osób chcących zastanowić się nad sensem życia, chcących
docenić małe rzeczy i czytelników którzy lubią książki, w których długie
opisy przeważają nad dialogiem.
Książka dostępna również na :
www.czytampierwszy.pl
Książka dostępna również na :
www.czytampierwszy.pl
Przytoczone cytaty są urzekające. Chętnie bym kiedyś po nią sięgnęła, ale na chwilę obecną rozważania o życiu i śmierci zdają mi się przytłaczające. Pomyślę o niej w jesienne wieczory ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Serdecznie polecam :)
Usuń